Bajka, która pomoże:
- wyciszyć emocje,
- rozluźnić ciało,
- przyjrzeć się przyjaźni,
- zobaczyć, że czasami bierzemy za złą monetę dobre intencje,
- przywołać sen.
Fragment bajki
„Robiło się coraz chłodniej i chłodniej, a dnie stawały się krótsze i krótsze, aż w końcu ślimak podróżował głównie nocą. Pewnego dnia zaczął prószyć śnieg. I padał, i padał, i padał. Aż cały otoczył się diamentowym kocem. Płatki śniegu delikatnie opadały na zamarzniętą ziemię. I było go coraz więcej i więcej i więcej. Aż kiedy ślimak dotarł do polany w samym sercu lasu, ze zdumieniem odkrył, że wszystkie krzaki malin pokrywa wielka pokrywa śnieżna. Nie było ani jednego listka! Wszędzie tylko śnieg i śnieg.
Bardzo się zdenerwował i wykrzyczał: Żółw mnie zdradził! Miałem go za najlepszego przyjaciela, a on wyprowadził mnie w pole, pole pełne śniegu. Miało tu być mnóstwo smakowitych liści, a jest zimno i biało. Jak ja mu powiem do słuchu!”