Ostatnio zobaczyłam wpis pt. “20 prezentów dla dziecka, które ma już wszystko”. Zaciekawiona kliknęłam link i ku mojemu rozczarowaniu, okazało się, że widnieją tam kolejne propozycje zabawek.
Serio?
Skoro ma już WSZYSTKO, czy rzeczywiście POTRZEBUJE kolejnej zabawki?
Moje dzieci nie mają wszystkiego, ale zdecydowanie mają za dużo rzeczy. I oczywiście to nie one są winne, tylko między innymi ja. Ostatnio zrobiłam nawet selekcję zabawek i pokój wygląda na znacznie przyjemniejszy, a dzieciom chyba łatwiej odnaleźć się w mniejszej ilości przedmiotów. Był też moment, kiedy osobiście miałam ogromną potrzebę kupowania książek dla dzieci i to chyba była moja potrzeba, nie ich.
Zatem trochę się oburzyłam, niepotrzebnym w mojej ocenie nakręcaniem konsumpcjonizmu i generowaniu hałd plastiku. Prowadzę rozmowy ze starszą córką o tym, że może na Dzień Dziecka otrzyma od nas nie tylko zabawkę, czy ubranie (bo sama mówi, że ma wszystko, co jej potrzeba), ale też coś mniej materialnego.
I tymi pomysłami chcę się podzielić. Nie dajmy się zwariować. Zabawki szczęścia nie czynią.
10 pomysłów na prezent dla dziecka, które wszystko już ma:
1. Kino
Wspólne wyjście do kina może być nie lada wydarzeniem, szczególnie po okresie izolacji. I wiadomo – pandemia może nie powiedziała ostatniego słowa, ale może będzie szansa na kina plenerowe dla dzieci? Zdaje się, że w budżecie obywatelskim w Warszawie jest taki pomysł (dzielnica Ursus). A nawet jeśli nie, to może uda się, aby kina studyjne były otwarte? A jeśli nie, to może zrobić sens rodzinny z popcornem (prawdziwie prażonym w garnku ze szklaną pokrywką – moje dzieci oszalały na taki sposób jego przyrządzania)? To też ma swój urok. Niech to dzieci zaplanują wieczór i film.
2. Sala zabaw (pod warunkiem, że będą otwarte)
Dawno, dawno temu, kiedy nie było jeszcze żadnego wirusa, który sparaliżował kraj, z moimi dziewczynami często chodziłyśmy na sale zabaw. Niektóre to faktycznie kawałek dywaniku i brudne zabawki, ale wiele z nich to prawdziwie odlotowe miejsca. Nie wiem, czy mieliście okazję być w warszawskich Małych Wielkich Przygodach https://malewielkieprzygody.pl/ , to taki escape room dla dzieci. I to jak zrobiony! Świetna zabawa polegająca na szukaniu rozwiązań. My byliśmy w pokoju Magiczny Las i bardzo polecam. Z szarego korytarza weszliśmy do innego świata, gdzie czekały na nas świetne zagadki dopasowane do dzieci od 4. roku życia. Nie jest to tania impreza, ale na dzień dziecka może warto?
3. Wspólne pieczenie / elegancki obiad w domu
Bycie w domu też może mieć swój odświętny charakter. Pamiętam, że za dzieciaka organizowałyśmy “królewskie obiady”. Czyli całą rodziną przebieraliśmy się za postacie z bajek i jedliśmy tak obiad. Były też japońskie obiady i wtedy ojciec wykręcał nogi ze stołu i jedliśmy niedzielny posiłek na niskim stole. To było wielkie przeżycie! Dlaczego zatem nie powtórzyć tego?
4. Zabawy sensoryczne
Jeśli jeszcze nie próbowaliście zabaw z kiślem, domową ciastoliną, kolorowym ryżem, to może właśnie Dzień Dziecka byłby dobrym dniem na takie szaleństwo? Brudzenie się, eksplorowanie to świetna zabawa nie tylko dla dzieci. Jeśli chcesz wiedzieć więcej, jakie to mogą być zabawy, zobacz profil Ani z Pracowni Sense https://www.facebook.com/pdsense i poszukaj czegoś dopasowanego do Ciebie.
5. Wycieczka
Za miasto, w głąb natury, do innego miasta, w nieznane dzielnice Twojego miasta. Ja na przykład zastanawiam się nad pokazaniem córkom węzła kolejowego w Częstochowie i byłej fabryki zapałek. To może być wielka przygoda. Połącz to z pkt. 6 lub 7 i voila! Cały dzień dziecka pełen atrakcji!
6. Piknik
Czy mówiłam Wam, że moje córki codziennie bawią się w organizację pikniku? Zatem czerwiec to dobry moment, aby zrobić PRAWDZIWY piknik. Wziąć kosze z jedzeniem, kocyk, lemoniadę do butelki, a także namiot dla dzieci, piłki lub inne gry przystosowane na świeżym powietrzu i już! Wystarczy dotelepać się jeszcze do najbliższego parku/ łąki/ lasu (wybierz, co uważasz za stosowne) i czas rozpocząć celebrację Dnia Dziecka.
7. Wyjście do instytucji
Wyjście do muzeum, np. Centrum Nauki Kopernik w Warszawie, czy wyjazd do zoo, albo jeszcze lepiej wrocławskiego Afrykarium, gdzie mogłabym pracować jako opiekun manatów, to niezwykłe przeżycie dla dzieci. Ja wiem, że zwierzęta w naturze to lepszy widok, ale jeśli tylko Twoje przekonania pozwalają Ci odwiedzać ogrody zoologiczne, to dla Twojego dziecka będzie to wielka przygoda i niezapomniane doświadczenie.
8. Zrobienie albumu/ księgi rodzinnej
Jest taki mem, że drugie dziecko pyta się rodziców, dlaczego tylko starsze dziecko ma swój album “moje pierwsze 3 lata życia” i … coś w tym jest. Może zatem warto stworzyć wspólny album, księgę rodzinną? Będziesz zaskoczona, co pamiętają dzieci i co było dla nich ważne na przestrzeni lat ich życia. To może być ciekawe doświadczenie, szczególnie dla nas, rodziców, w tworzeniu takiej książki. A jaka z tego będzie pamiątka!
9. Prezentacja ze zdjęciami z życia dziecka
Moja siostra na urodziny synka zrobiła wspaniałą (ilustrowaną) prezentację w powerpoincie o tym, jak to się stało, że ich syn jest na ziemi i historię jego zmian i dojrzewania. Bardzo się wzruszyłam. Może zatem warto pokazać swoim dzieciom zdjęcia z przeszłości – jak wyglądały, co lubiły robić właśnie z okazji Dnia Dziecka?
10. UWAGA: kontrowersyjne – zrobienie czegoś dla innych
Przytrzymało mnie, kiedy znajomi oświadczyli, że zamiast kupować prezentów na Boże Narodzenie, wpłacają pieniądze na wskazane przez siebie organizacje pozarządowe. Ale… Może w tym szaleństwie jest metoda? Może Twoje dziecko chce komuś pomóc i to jest moment, aby wspólnie o to zadbać? Pamiętam, że jako dziecko bardzo przeżywałam los zwierząt, którym groziło wyginięcie, a pragnienie pomocy im było bardzo duże. Myślę, że gdyby rodzice zapytali, czy chcę pomóc np. w zbiórce pieniędzy na ten cel, to byłabym bardzo chętna.
I jeszcze jeden pomysł: podchody
To opcja dla najbardziej zaangażowanych! 🙂 Wyobraź sobie, że budzisz się rano i przed Tobą jest list z zagadką, która prowadzi Cię do danego miejsca, gdzie jest kolejna zagadka i kolejna – co będzie na końcu? Prezent? Łakoć? Zaproszenie na piknik? Sam zdecydujesz, ale wiem, że wiesz, o co mi chodzi!
UWAGA: wszystkie sposoby wymagają od Ciebie czasu. Po pierwsze: tego, który idzie na przygotowanie niestandardowego prezentu, a po drugie: chwile spędzone z dzieckiem podczas “używania podarku”. Miej to na uwadze 🙂